czwartek, 12 listopada 2015

Troche o mnie i o blogu

 Hej, nie za bardzo wiem jak sie prowadzi bloga i nigdy bym siebie nie podejrzewała o pisanie czegoś takiego... No ale blog powstał, co prawda pewnie nikt go nie będzie czytał, ale mi będzie lżej jak z siebie wyrzucę moje myśli te czarne i bardziej kolorowe.
 Ten rok był dla mnie dość....trudny. Tak to dobre słowo. Zdrada ze strony bardzo bliskiej osoby, depresja, ciężka choroba mamy, zmiana otoczenia... Wiecie jak to mówią trzeba dotknąć dna, żeby odbić się i osiągnąć szczyt. Wcale nie jest tak prosto jak się wydaje, szczególnie jak się ma wyjątkowe zdolności do skręcania stawu skokowego idąc po prostej drodze. W tym momencie wychodzę na prostą (i mam nadzieje, że tym razem na niej nie skręcę kostki haha).

1 komentarz:

  1. Hej myślę, że będę tu częstym gościem. Od długiego czasu miałam podobnie, aczkolwiek myślę, że z moją psychiką troszkę lepiej... Zaczęło się to wiele lat temu przez matkę (dalej przez nią mam myśli, których mieć nie powinnam:/), później zdrada najbliższej przyjaciółki, zamknięcie się w sobie, okaleczanie się, gorszy stan psychiczny i wgl. Jakoś ponad 3 lata temu poznałam jedną z bliższych mi dzisiaj osób jednak dalej mam problem z zaufaniem.. W minone święta Bożego Narodzenia dowiedziałam się, że mój tata jest poważnie chory... chciałam i mowiłam mu wile razy, żeby poszedł do lekarza, leczył się ale on to olewa a ja na myśl, że może go nie być w ważniejszych etapach mojego życia mnie przytłacza pomimo, że zaczyna traktować mnie jak matka to przez jakiś czas było w miarę okej a znowu zaczyna być gorzej. Czasami mam ochotę z tym wszystkim skończyć i zrobić out.... Przepraszam, że Cię właśnie zanudzam i wgl.. Może do kiedyś..
    ~I

    OdpowiedzUsuń