poniedziałek, 16 listopada 2015

Bi/homoseksualizm

Wiec.. Jakby nie patrzec orientacja jest dość trudnym tematem. Nietolerancja, wyśmiewanie-to właśnie kojarzy się z pojęciem bi czy homo. Wiele osób w tych czasach wierzą w miłość nie tylko damsko-męską, ale jak o tym powiedzieć? Czy może lepiej jest nie mówić nic i skrywać to w sobie...? Te pytania nękają pewną dziewczynę która do mnie napisała. Czy powiedzieć o swojej orientacji najbliższym, przyjaciołom wiedząc, że można ich wtedy stracić? To ciężkie ale być może bardziej uczciwe wobec nich. Ze swoich doświadczeń (nie w sprawie orientacji) wiem, że skrywanie rzeczy w sobie nigdy ale to NIGDY nie wychodzi na dobre. Moja prośba do was jest taka: czy moglibyście podzielić sie w komentarzach swoimi przeżyciami jeżeli kiedyś też mieliście taki dylemat? Albo jak wy byście zareagowali na wiadomość że bliska wam osoba jest innej orientacji niż wy. Bardzo was prosze o pomoc :*

piątek, 13 listopada 2015

 Było tu aż 35 osób no nie spodziewałam się ani jednej :)
 Zrodził się nowy pomysł na bloga, a mianowicie coś a'la grupa wsparcia. Wiem, że każdy ma problemy różne i chciałabym, żeby ten blog udowadniał, że da się pokonać swoje problemy. Propozycja jest taka - każdy kto chciałby uzyskać pomoc/wsparcie może napisać do mnie maila blogwsparcia@wp.pl i poinformować o tym w komentarzu pod jakimkolwiek poście (ponieważ nie jest to mój domyślny mail i nie będe na niego wchodzić codziennie). Potem powstałby post na temat tych problemów i próby rozwiązania go. Wiele ludzi na pewno ma takie same problemy i pod postem mogłaby powstać pewnego rodzaju konwersacja mająca na celu pomoc sobie nawzajem :) co sądzicie?

czwartek, 12 listopada 2015

Troche o mnie i o blogu

 Hej, nie za bardzo wiem jak sie prowadzi bloga i nigdy bym siebie nie podejrzewała o pisanie czegoś takiego... No ale blog powstał, co prawda pewnie nikt go nie będzie czytał, ale mi będzie lżej jak z siebie wyrzucę moje myśli te czarne i bardziej kolorowe.
 Ten rok był dla mnie dość....trudny. Tak to dobre słowo. Zdrada ze strony bardzo bliskiej osoby, depresja, ciężka choroba mamy, zmiana otoczenia... Wiecie jak to mówią trzeba dotknąć dna, żeby odbić się i osiągnąć szczyt. Wcale nie jest tak prosto jak się wydaje, szczególnie jak się ma wyjątkowe zdolności do skręcania stawu skokowego idąc po prostej drodze. W tym momencie wychodzę na prostą (i mam nadzieje, że tym razem na niej nie skręcę kostki haha).